poniedziałek, 26 października 2015

OPOWIEŚĆ O NEPALU - 22 PAŹDZIERNIKA

Adam Duliński i Łukasz Bujok, dwukrotnie uczestniczyli w wyprawie do Nepalu, celem niesienia pomocy miejscowej ludności po trzęsieniu ziemi. Pierwszy wyjazd pod nazwą "Misja Nepal 2015" miał miejsce w maju, drugi na przełomie września i października. Uzbierane prze wyjazdem kontakty, pozwoliły im dotrzeć do miejsc położonych daleko w górach, w tym do wiosek i miejscowości w dystrykcie Sindhupalchowk. Bezpośrednią zachętą do wyjazdu i niesienia pomocy Nepalczykom był niespodziewany SMS od pastora Mosesa z kościoła w Bhaktapurze z prośbą o pomoc. Spontanicznie pozyskane środki finansowe pochodzące od ludzi "dobrej woli" pozwoliły na zakup potrzebnej żywności, namiotów, elementów konstrukcyjnych tymczasowych schronień (domów), zakup filtra do oczyszczania wody, wyprawek szkolnych dla dzieci, koców, lekarstw i innych potrzebnych rzeczy. Będąc w Nepalu pracowali przy odgruzowywaniu, stawianiu namiotów, organizowali czas dla miejscowych dzieci, uczestniczyli w dystrybucji żywności i nieśli zachętę miejscowemu kościołowi.
Co ciekawe, chrześcijaństwo w Nepalu rozwija się bardzo dynamicznie. Szacunki wskazują, że żyje tam około 2,5 miliona chrześcijan, co stanowi blisko 10% ludności tego kraju. Dominującym wyznaniem jest hinduizm. Do niedawna w Nepalu hinduizm był oficjalnie usankcjonowaną religią kraju. Przemiany społeczne ostatnich lat w przynosiły stopniową poprawę w zakresie wolności wyznawania i praktykowania religii. Choć (według danych organizacji monitorujących sytuację chrześcijan) lokalne prześladowania nadal mają miejsce, szczególnie wobec tych chrześcijan, którzy dzielą się swoją wiarą z wyznawcami hinduizmu.
Pomoc, którą nieśli wolontariusze z Polski docierała do wszystkich, niezależnie od religii. Jak zauważył Łukasz, obecność przybyszów z Polski, przywożących najpotrzebniejszą pomoc z powodu miłości Jezusa, była dla Hindusów mocnym świadectwem i nie trzeba było wiele mówić...
W trakcie spotkania Adam i Łukasz opowiadali wiele historii, wskazywali na kulturowe i mentalne różnice z którymi się zetknęli, tam na miejscu. Zdjęcia, które przywieźli ukazywały moc żywiołu i ogrom strat, jakie przyniosło do Nepalu trzęsienie ziemi. Ich wyjazd do niewielkiego himalajskiego państwa to jeden z wielu polskich śladów w tym odległym zakątku świata. To kolejny przykład, że wciąż wokół nas nie brakuje "ludzi dobrej woli". Nie brakuje ludzi, którzy motywowani miłością i pasją dla Boga, realizują tę pasję niosąc praktyczną pomoc innym ludziom. Tym, którzy tej pomocy najbardziej potrzebują.

UKŁAD SŁONECZNY


To Scale: The Solar System from Wylie Overstreet on Vimeo.

sobota, 26 września 2015

OPOWIEŚĆ O KAMCZATCE

Agnieszka i Michał Domagałowie opowiadali o życiu wśród Koriaków na Kamczatce. Nasi goście, misjonarze i tłumacze Biblii, opowiadali o codziennym życiu Koriaków, ich zależności od morza i poławianych w nim ryb, które stanowią główne źródło utrzymania i pożywienia. Suszony łosoś, rozwieszany na sznurach jak w Polsce pranie, jest typowym elementem lokalnego krajobrazu. Ich mięso nie tylko zaspokaja potrzeby żywieniowe ludzi, lecz stanowi także pokarm dla licznych psów, które z kolei stanowią siłę pociągową. Psie zaprzęgi wciąż są popularnym środkiem transportu Koriaków. Ludy Kamczatki należą do ginących, ich języki przez wiele lat były skutecznie wypierane w procesie rusyfikacji. Praca tłumaczy Biblii pozwala zachować lokalny język także dla następnych pokoleń.


niedziela, 9 sierpnia 2015

WAKACYJNE REFLEKSJE - WISŁA

Kilka wakacyjnych dni spędziłem w położonej w Beskidzie Śląskim Wiśle. Miasto o dużej powierzchni (110 km kw.), zamieszkuje jedynie 11,3 tys. osób a większość z nich (co jest bardzo nietypowe jak na nasz kraj) to protestanci (głownie z Kościoła ewangelicko-augsburskiego). W XVI i XVII wieku, za sprawą księcia cieszyńskiego Wacława III Adama, luteranizm stał się dominującym wyznaniem w Wiśle i całym księstwie cieszyńskim. Ewangelicy nie mieli jednak od połowy XVII wieku łatwego życia. Cesarz rzymski Ferdynand III odebrał ewangelikom na Śląski Cieszyńskim pozostające w ich rękach kościoły i usunął ewangelickich duchownych. Protestanckie nabożeństwa odprawiano potajemnie w odludnych miejscach. Jezuicki misjonarz, Leopold Tempes, który rozpoczął działalność w księstwie cieszyńskim w 1716 roku, przymuszał wiślańskich protestantów do uczestniczenia w mszach katolickich. W razie odmowy ewangelicy byli karani wieloletnią służbą wojskową, a nawet wydaleniem z kraju. Protestanci musieli też ponosić koszty na rzecz utrzymania parafii Kościoła rzymskokatolickiego (trwało to aż do 1870 roku). Pod koniec XVIII wieku, cesarz Józef II ogłosił Patent tolerancyjny i zgodził się, aby w miejscowościach zamieszkanych przez 500 ewangelików lub 100 rodzin ewangelickich zbudowano domy modlitwy. W 1880 roku w Wiśle mieszkało 3980 ewangelików, 240 katolików i 41 żydów. Dziś w Wiśle ewangelicy stanowią około 57% mieszkańców miasta.
Biblijną naukę Kościoła ewangelickiego streszczają cztery zasady luteranizmu, sformułowane przez Marcina Lutra:
  • sola Scriptura (tylko Pismo) - tylko Biblia (ST i NT) jest ostatecznym autorytetem w kwestii wiary i doktryny;
  • sola Christus (tylko Chrystus) - tylko w Chrystusie, przez Chrystusa jest dostępne zbawienie. Tylko Chrystus jest pośrednikiem między Bogiem i ludźmi;
  •  sola gratia (tylko łaska) - Bóg daje człowiekowi zbawienie tylko z łaski, za darmo, każdemu kto prosi Go przez Chrystusa;
  • sola fide (tylko wiara) - zbawienie dostępne jest jedynie przez wiarę w Chrystusa zrodzoną ze Słowa Bożego. 
Wisła jest doskonałym miejscem dla turystycznych wędrówek po Beskidzie Śląskim. Najbardziej popularne szlaki turystyczne wiodą na szczyty: Czantoria Wielka (995 m n.p.m.), Szosów Wielki (886 m n.p.m.), Skrzyczne (1257 m n.p.m.), Malinowska Skała (1152 m n.p.m.) czy Barania Góra (1220 m.n.p.m.) Urokliwa trasa turystyczna prowadzi wzdłuż dwóch potoków źródłowych Wisły - Białej i Czarnej Wisełki.


sobota, 1 sierpnia 2015

piątek, 17 kwietnia 2015

MARSZ ŻYWYCH 2015

Około 10 tysięcy osób z całego świata przyjechało 16 kwietnia do Oświęcimia, aby wziąć udział w Marszu Żywych. W Dniu Pamięci o Ofiarach Zagłady przeszli trasę między dwoma dawnymi nazistowskimi obozami zagłady w Oświęcimiu. W tej grupie znalazła się też młodzież Zespołu Szkół im. Leokadii Bergerowej w Płocku. 
Niemcy wymordowali w Auschwitz ponad 1,1 mln osób, w tym około 1 mln Żydów.
Uczestnicy Marszu nieśli drewniane tabliczki, na których były wypisane często imiona i nazwiska osób zamordowanych podczas II wojny światowej, były na nich wypisane także hasła "Nigdy więcej", "Nigdy nie zapomnimy" czy "Jestem Izraelitą".
Poniżej relacja fotograficzna z Marszu. 
Niech cię Pan błogosławi i strzeże. Niech Pan rozpromieni oblicze swe nad tobą, niech cię obdarzy swą łaską. 26 Niech zwróci ku tobie oblicze swoje i niech cię obdarzy pokojem. Tak będą wzywać imienia mojego nad Izraelitami, a Ja im będę błogosławił
Księga Liczb  6, 24-27