Jedna z lekcji Timothy Snydera („O tyrani. Dwadzieścia
lekcji z dwudziestego wieku”) nosi tytuł „Broń instytucji”.
To instytucje
pomagają nam zachować przyzwoitość. One też potrzebują naszej pomocy. Nie mów o
„naszych instytucjach”, jeżeli nie przechodzisz od czynów i nie działasz na ich
rzecz. Instytucje nie obronią się same. Jeśli nie będziemy chronić każdej z
nich od samego początku, runą jedna po drugiej. Wybierz zatem instytucję, na
której ci zależy – sąd, gazetę, ustawę czy związek zawodowy – i stań po jej
stronie.
Często zakładamy, że instytucje automatycznie oprą się nawet
bezpośrednim atakom. Taki właśnie błąd popełniła część niemieckich Żydów po utworzeniu
rządu przez Hitlera i nazistów. Artykuł wstępny wyrażający to mylne przekonanie
opublikowała na przykład czołowa gazeta niemieckich Żydów 2 lutego 1933 roku:
„Nie zgadzamy się z poglądem, jakoby Hitler i jego
poplecznicy, posiadłszy władzę, której tak długo pożądali, mieli wprowadzić w
życie krążące [w nazistowskich gazetach] sugestie; nie odbiorą oni nagle
niemieckim Żydom praw konstytucyjnych, nie zamkną ich w gettach nie też nie
wystawią ich na mordercze zapędy motłochu. Nie mogą tego uczynić, gdyż ich
władzę ogranicza wiele istotnych czynników […] i z pewnością nie zdecydują się
podążyć tą drogą”.
Tak myślało wielu rozsądnych ludzi w 1933 roku i wielu rozsądnych
ludzi sądzi tak obecnie. Błąd polega na założeniu, że rządzący, którzy doszli
do władzy dzięki instytucjom, nie mogą ich zmienić ani zniszczyć – nawet jeśli
zapowiedzieli, że właśnie to zrobią. Zamiarem rewolucjonistów bywa czasem
likwidacja wszelkich instytucji naraz. Takie podejście reprezentowali rosyjscy
bolszewicy. W innych przypadkach zostają one pozbawione żywotności i funkcji,
stając się zaledwie cieniem swojej dawnej świetności – w ten sposób umacniają
nowy porządek, zamiast się mu sprzeciwiać. Naziści określali to mianem „Gleichschaltung”
(zglajchszaltowania).
Utrwalenie nowego porządku nazistowskiego zajęło niecały
rok. Przed końcem 1933 roku Niemcy stały się państwem jednopartyjnym, w którym
upokorzono wszystkie najważniejsze instytucje. Aby utwierdzić nowy ład, w
listopadzie władze przeprowadziły wybory parlamentarne (bez udziału opozycji)
oraz referendum (w którym „prawidłowa” odpowiedź była oczywista). Niektórzy
Niemieccy Żydzi zagłosowali zgodnie z życzeniem nazistowskich przywódców w
nadziei, że ten gest lojalności uczyni ich częścią nowego systemu. Była to
jednak próżna nadzieja.
- Timothy Snyder, „O tyranii. Dwadzieścia lekcji z
dwudziestego wieku”, Kraków 2017, str. 23-25.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz