poniedziałek, 22 października 2012

TATA, GEMI I OPERACJA KOZA

W dniu dzisiejszym gościliśmy p. Wioletę Dąbrowską, misjonarkę pracującą wśród sierot w Rwandzie. 
p. Wioleta Dąbrowska
Pani Wioleta pokazała nam, jak miłość może przynieść odmianę do życia. Historia p. Wiolety to historia Bożej miłości. Doświadczenie miłości Taty [Boga Ojca], poprowadziło p. Wioletę do Rwandyjskich sierot, by okazać miłość tym, którzy jej najbardziej potrzebują. Usłyszeliśmy opowieść  dziewczynce imieniem Gemi, która z trafiając do domu dla sierot z powodu dramatycznych przeżyć była zamknięta w sobie i niezdolna do okazywania uczuć. Dziś, w rezultacie okazywanej jej miłości, jest innym dzieckiem. Uśmiechnięta i przekonana, że jest Ktoś, dzięki komu nie musi doświadczać samotności, strachu. Miłość przemienia...
To jest właśnie Gemi
Pani Wiloleta wielokrotnie wskazywała na praktyczny wymiar okazywanej miłości. Nie wystarczy powiedzieć, kocham cię i jest mi przykro, że jesteś głodny, bosy, chory... Miłość prowadzi do działania, by deficyt został zaspokojony. Przykładem takiego praktycznego działania wśród mieszkańców jednej z Rwandyjskich wiosek, gdzie problem głodu jest czymś rzeczywistym, była operacja KOZA. Dwadzieścia najbiedniejszych rodzin otrzymało dzięki finansom z Polski kozy. Koza to wiele pożytku i możliwości...
Kobiety z wioski z własnymi kozami!
Pani Wioleta mówiła też, że Afryka uczy ją wdzięczności. Wdzięczności za to co mamy i posiadamy, choć czasami wydaje się, że to tak niewiele... Ale wdzięczność, w przciwieństwie do narzekania przynosi pomnożenie. Możemy okazywać wdzięczność za dach nad głową, prąd, codzienne posiłki, możliwość edukacji i wiele innych rzeczy które dla wielu ludzi na świecie są często nieosiągalnym marzeniem... 

Bądźmy wdzięczni i rozejrzyjmy się dookoła, może ktoś potrzebuje naszej miłości? A najważniejsze uczmy się doświadczać miłości Tego, który nie tylko dla p. Wiolety chce być Tatą, kimś bliskim i realnym. 

Zdjęcia pochodzą z bloga p. Wiolety http://wioletawafryce.blogspot.com/ do którego czytania zachęcam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz