Blog o przyrodniczych (i nie tylko) inicjatywach podejmowanych w szkole oraz różnych innych sprawach ważnych i wartych uwagi z mojego punktu widzenia.
sobota, 24 grudnia 2011
Nauka i wiara w osobowego Boga
środa, 21 grudnia 2011
Zima
22 grudnia zaczyna się kalendarzowa zima. Początek zimy wyznacza moment zenitalnego górowania Słońca nad horyzontem na zwrotniku Koziorożca [23°27'S]. Na półkuli północnej jest to najdłuższa noc i najkrótszy dzień. Póki co pogodę mamy jesienną, ale zapominalskim przypominam, że kiedyś [na przykład w ubiegłym roku] bywało o tej porze roku zimniej - jako dowód fotka po lewej [termometr bynajmniej nie wskazywał temperatury w zamrażarce :)] Przyznam, że nie tęsknię zbytnio do takich niskich temperatur, od samego wspomnienia robi się zimno :)
wtorek, 20 grudnia 2011
Korea Północna
Wczoraj media poinformowały o śmierci Kim Dzong Ila, dyktatora najbardziej izolowanego państwa świata - Korei Północnej. Koreański przywódca panował przez 17 lat. 70-letni Kim Dzong Il, według oficjalnej propagandy "Ukochany Przywódca", miał umrzeć podczas podróży pociągiem, w wyniku rozległego zawału serca. Koreą Północną ma teraz rządzić syn Kim Dzong Ila, Kim Dzong Un.
Jednym z przejawów obsesji władzy Kim Dzong Ila i propagandy jest miasto w Korei Północnej, które standardem życia przewyższa niemal wszystkie miasta w kraju. Problem w tym, że w Kijŏng-dong (na fotografii) nikt nie mieszka. Jest to bowiem miasto niedaleko granicy z Koreą Południową stworzone tylko i wyłącznie do celów propagandowych - jest tylko fasadą. Choć budynki są kolorowe i wyglądają okazale, nikogo w nich nie ma. Niekiedy w środku nie ma nawet pomieszczeń mieszkalnych. Żeby stworzyć iluzję aktywności, od czasu do czasu ekipa sprzątaczy zamiata ulice, a światła w blokach zapalają się i gasną.
Należy pamiętać, że tym totalitarnym państwie, szczególną nienawiść okazywano chrześcijanom. Szacuje się, że od chwili objęcia władzy przez komunistów w 1948 r. w kraju tym zamordowano 300 tys. chrześcijan. Wyznawcy Chrystusa w dalszym ciągu są krwawo prześladowani przez rządzący Koreą Północną bezwzględny reżim. Głoszenie Ewangelii i posiadanie Biblii należy do najcięższych przestępstw, jakie może popełnić obywatel północnokoreański. Sytuacja ta jest tym bardziej tragiczna, że przed objęciem władzy przez komunistów Korea Północna przeżywała wielkie duchowe przebudzenie, a obecna stolica tego kraju, Pjongjang (Phenian), była nazywana „Jerozolimą Wschodu”.
Ja osobiście dziękuję Bogu, że żyję w kraju, gdzie czytanie Biblii jest dozwolone. Ale ubolewam jednocześnie, że tak niewielu chce z tego przywileju skorzystać.
niedziela, 18 grudnia 2011
piątek, 9 grudnia 2011
Świąteczna refleksja nauczyciela geografii
"On zostawił niebiańską chwałę,
By wykonać Ojcowski plan
I na świat zszedł jak dziecię małe
Przyjął nędzny człowieczy stan.
To za grzech nasz On był zraniony,
Nasze winy na siebie wziął.
Potem odszedł w niebiańskie strony ,
Przygotować tam dla nas dom."
[Frederick Arthur Graves (1856-1927) "O, cudowny jest mój Zbawiciel"]
Przy okazji zapraszam uczniów naszej szkoły na trzecią odsłonę "Internackich wieczorów z dobrym filmem". Tym razem obejrzymy film "Nativity Story" (kadr z filmu powyżej). Zapraszam w środę, 14 grudnia, jak zwykle o godzinie 19:45. Do zobaczenia :)
poniedziałek, 5 grudnia 2011
Uganda – kraj, gdzie marzeniem dzieci i młodzieży jest… chodzić do szkoły.
Kliknij na zdjęcie, by je powiększyć [p. Honorata Wąsowska trzecia z lewej, p. Piotr Wąsowski pierwszy z lewej] |
Niech powyższe słowa staną się dla nas powodem do refleksji.
piątek, 18 listopada 2011
O Język(ach...)
Ta różnorodność wcale mnie nie martwi.
Wręcz przeciwnie, jest dla mnie fascynująca.
Poniżej próbka tego samego zdania w kilku różnych językach.
Czy wiesz o czym jest mowa?
sobota, 29 października 2011
Lezginka i baranie ogony
Karaczajo-Czerkiesja to jedna z republik Rosji położonych w rejonie Północnego Kaukazu. Najliczniejszą grupą narodowościową są tam Karaczaje (około 32% ogółu ludności). Głównym miastem i stolicą republiki jest Czerkiesk (około 120 tysięcy mieszkańców).
Karaczaje to w przeważającej większości muzułmanie, choć są oni spadkobiercami średniowiecznego państwa - Alanii, gdzie ożywioną działalność misyjną prowadzili mnisi bizantyjscy. O chrześcijańskich wpływach w dzisiejszej Karaczajo-Czerkiesji świadczą lepiej lub gorzej zachowane budynki monastyrów (klasztorów).
Pan Robert przywitał uczniów typowym dla Islamu pozdrowieniem: "salam alejkum" (arab. السلام عليكم As-Salāmu `alaykum - czyli "pokój z Wami").
Oprócz islamu (którego rozwój wspierają bogate kraje arabskie, w szczególności Arabia Saudyjska), wśród miejscowej ludności powszechny jest też animizm czy inne praktyki pogańskie (składanie ofiar ze zwierząt za zmarłych, wróżbiarstwo...).
Dowiedzieliśmy się o nieco o geografii Kaukazu, którego dumą są liczne pięciotysięczniki i oczywiście najwyższy szczyt - Elbrus (5642 m n.p.m.).
Poznaliśmy zwyczaje i kulturę Karaczajów, w tym ich ludowy taniec - Lezginkę.
Dowiedzieliśmy się, że typową formą zawierania małżeństw jest "porywanie" przyszłej panny młodej przez rodzinę przyszłego pana młodego, po uprzednim uzgodnieniu zawartym przez dwie zainteresowane strony (rodziny). "Porwanie" jest swego rodzaju "nobilitacją" dla dziewczyny, oznacza, że jest ona atrakcyjna i ma swoją wartość.
Jedną z ulubionych potraw (przysmak mężczyzn) jest barani ogon.
Słyszeliśmy też o spustoszeniu jakiego dokonują wśród Karaczajów alkohol i narkotyki. Jednym z elementów pracy misyjnej jest zatem prowadzenie ośrodków dla uzależnionych. Około 50% uczestników terapii, uwalnia się od nałogu. Dokonuje się to poprzez żywą relację z Bogiem, a istotnym elementem terapii jest nauczanie Biblii i wskazywanie na Chrystusa, który powiedział: "Zaprawdę, zaprawdę mówię wam, że każdy, kto dopuszcza się grzechu, jest niewolnikiem grzechu. (...) Jeżeli więc Syn obdarzy was wolnością, wówczas będziecie rzeczywiście wolni. " [Jana 8:34-36].
Sytuacja chrześcijan w regionie jest trudna, budynki kościelne często doświadczają aktów agresji ze strony miejscowej ludności (podpalenia).
Na koniec spotkania słuchaliśmy Psalmu 23 w języku karaczajskim.
wtorek, 18 października 2011
Ludzie z pasją - Misja Afryka
Zachęcam też do wysłuchania reportażu radiowego "Honia - dziewczyna z Ugandy", w którym Honorata Wąsowska dzieli się swoim doświadczeniem życia i służby w Ugandzie. Część 1 TUTAJ, część 2 TUTAJ.
Poniżej znajduje się filmik ze strony www wspomnianej wyżej organizacji Bringing Hope to the Family (w wolnym tłumaczeniu: Nieść Nadzieję Rodzinie)
czwartek, 13 października 2011
Ludzie z pasją
Od dłuższego czasu inspiruje mnie historia małżeństwa misjonarzy: Ruth i Jacques H. Teeuwen (na zdjęciu), którzy wraz dziećmi spędzili kilkanaście lat wśród Papuasów. Ich historię można przeczytać z książce "Powołany do zwiastowania: historia Nabelan-Kabelan". Określenie Nabelan Kabelan odnosi się do nadziei, jednego z plemion Papuasów. Nadziei na lepsze życie, życie wolne od strachu i lęku przed śmiercią. Ten rodzaj nadziei przynieśli do Papui Nowej Gwinei Jacques i Ruth Teeuwen. Najpierw Chrystus stał się ich nadzieją i mając nadzieję w Nim, wyruszyli by nieść nadzieję tym, którzy żyli bez nadziei i bez Boga na świecie. W życiu plemiona Papuasów sprawdziły się słowa św. Pawła: "kiedyś byliście poza Chrystusem (...) byliście pozbawieni i nadziei, i Boga na tym świecie. Lecz teraz, zjednoczeni z Chrystusem Jezusem, wy, którzy niegdyś byliście daleko, staliście się bliscy przez krew Chrystusa. Chrystus bowiem jest dla nas uosobieniem pokoju..." [Efezjan 2:12-14]
środa, 5 października 2011
Wizyta w Rogowie
środa, 28 września 2011
Islam i chrześcijanie w Iranie
Irańczyk odmówił. - Do czego miałbym wracać? Do bluźnierstwa sprzed mojej wiary w Chrystusa - powiedział pastor w środę. Gdy sąd powiedział, że chodzi o powrót do religii jego przodków, Nadarkhani odrzekł "nie mogę".
Źródło: tvn24.pl
Przez Iran przetaczają się fale aresztowań wyznawców Chrystusa. Nabożeństwa w kościołach są często monitorowane przez służbę bezpieczeństwa. Władze poddają szczególnej presji chrześcijan aktywnych w swych społecznościach. Są oni wzywani na przesłuchania, wtrącani do więzienia, a nawet bici. Chrześcijanie, którzy angażują się w zwiastowanie ewangelii muzułmanom, narażają się też na napaści ze strony islamskich ekstremistów. Naśladowcy Chrystusa w Iranie padają też ofiarą przemocy ze strony własnych rodzin. Mimo tych trudności kościół stale się rozwija. Według szacunków w Iranie żyje obecnie około 450 tys. chrześcijan. Ich pilną potrzebą jest dostęp do Pisma Świętego. Niestety w pierwszej połowie 2010 r. służba bezpieczeństwa skonfiskowała i spaliła setki Biblii. Była to pierwsza od dłuższego czasu tak duża i dotkliwa w skutkach akcja władz mająca na celu powstrzymanie ich dystrybucji.
Źródło: http://www.gpch.pl/
poniedziałek, 12 września 2011
Powaleni, lecz nie zniszczeni
Czasami zdarza się, że "zbieramy" niezły "łomot" w naszym życiu. Czasami może zdarza nam się przyjąć kilkadziesiąt ciosów i boleśnie odczuć je na sobie (Adamek przyjął 225 ciosów na swoją głowę). Ale przecież jedna przegrana nie decyduje o całym naszym życiu. Ważne by umieć się pozbierać i iść dalej. Wszak, życie to coś więcej niż jedna potyczka. Nie jest łatwo przyjąć porażkę, ale prawdziwe zwycięstwo, to zdolność odbudowania po poniesionej klęsce, czego sobie i innym życzę.
czwartek, 1 września 2011
Tylko dla odważnych
Klasyfikacja szlaków kajakowych
W określaniu trudności szlaków kajakowych wykorzystano międzynarodową klasyfikację trudności. W Polsce większość rzek ma charakter nizinny, do którego stosuje się skalę ZW (ZWA-ZWC, od niem. Zahnwasser).
Rzeki: Bzura, Liwiec, Pilica - rzeki o umiarkowanie silnym nurcie, raczej z łagodnymi łukami niż z zakrętami; brak kamieni i pni w nurcie. Klasyfikacja: ZWA (bardzo łatwo)
Rzeki: Orzyc, Radomka - rzeki o nieco silniejszym nurcie, w którym mogą pojawić się ostrzejsze zakręty oraz podwodne przeszkody: głazy, kępy glonów, pnie. Klasyfikacja: ZWB (łatwo)
Rzeki: Rawka, Skrwa Prawa - rzeki o dość silnym nurcie z podwodnymi przeszkodami i zakrętami, wymagającymi sprawnego manewrowania kajakiem. Klasyfikacja: ZWC (nieco trudno)
Kontakt w sprawie spływu: Piotr Syska
sobota, 9 lipca 2011
Południowy Sudan
źródło: tvn24.pl
czwartek, 7 lipca 2011
Atacama w śniegu
Takiego śniegu w tym rejonie nie widziano od 20 lat. Niektóre tereny pustyni pokrywa nawet 80-centymetrowa warstwa śniegu. Lokalne władze zostały zmuszone do zamknięcia części dróg, co utrudnia przemieszczanie się pojazdów w Chile.
Temperatura w Santiago spadła do -8,5 st. C. Pozostałe kraje Ameryki Łacińskiej, takie jak Urugwaj czy Argentyna, również znajdują się pod wpływem chłodnego frontu. W zeszłym tygodniu średnia temperatura w tych szerokościach geograficznych wynosiła 5-10 st. C poniżej normy z ostatnich lat.Więcej na stronie: http://www.tvnmeteo.pl
niedziela, 3 lipca 2011
sobota, 2 lipca 2011
Gęś tybetańska
Moim osobistym przekonaniem jest, że przez piękno stworzenia możemy dostrzec mądrość i majestat Boga - Stwórcy. Nie oddaję czci ewolucji ale Bogu, który jest dawcą i twórcą wszelkiego życia na Ziemi.
Poniżej kilka ciekawych informacji o gęsi tybetańskiej.
Gęś tybetańska (Anser indicus) jest dużym ptakiem zamieszkującym Azję środkowa. Gniazduje na Wyżynie tybetańskiej a zimuje w Indiach – co oznacza że dwa razy w ciągu roku przelatuje nad Himalajami. Na wysokości ponad 9 000 m jest mało tlenu i panują ujemne temperatury. Wysiłek ptaków można wtedy porównać do wysiłku maratończyka, który biegłby na wysokości jaka jest typowa dla samolotów pasażerskich.
Naukowcy z University of Birmingham postanowili wyjaśnić dlaczego gęsi tybetańskie mogą latać na wysokościach niedostępnych dla innych ptaków. W tym celu porównali fizjologie gęsi tybetańskich z gatunkami łatającymi na znacznie niższych wysokościach takimi jak bernikle i gęsi zbożowe. Okazało się, że gęsi latające tak wysoko mają o 6-10% więcej włókien mięśniowych oraz znacznie więcej krwionośnych naczyń włosowatych niż ich niżej łatające krewniaczki. Ponadto mitochondria (organella komórkowe dostarczające energii) w komórkach tych ptaków usytuowane są znacznie bliżej błony komórkowej a więc i naczyń krwionośnych. Pozwala to na sprawne dostarczanie tlenu do komórek, który jest niezbędny m in. w procesach dostarczających energii zachodzących w mitochondriach.
wtorek, 21 czerwca 2011
Moładawskie klimaty
nosi ślady pokaźnych pęknięć
powszechnym materiałem budowlanym jest wapień,
w którym można znaleźć wiele skamieniałości
mołdawskie studnie - źródło wody pitnej przy braku wodociągów
większość kraju cechuje przepiękny pagórkowaty krajobraz)
poniedziałek, 20 czerwca 2011
Piórniki dla uczniów w Barboieni
czwartek, 16 czerwca 2011
Penesesti - Moldova
wtorek, 7 czerwca 2011
Wulkan Puyehue
Wulkan Puyehue położony jest 900 kilometrów na południe od stolicy kraju, Santiago.
Słup popiołów, który unosi się nad kraterem, sięga dziesięciu kilometrów. Lokalne władze podjęły decyzję o ewakuacji ponad trzech tysięcy ludzi, mieszkających w pobliżu wulkanu, oraz o zamknięciu pobliskiego przejścia granicznego z Argentyną.
źródło zdjęcia: dziennik.pl
Wulkan Puyehue był uśpiony od 1960 roku.
Galerię zdjęć dokumentujących erupcję można znaleźć TUTAJ, tytuł galerii "Zdjęcia jak z końca świata"
Do przemyślenia fragment z Biblii (Nowy Testament)
"I będą miejscami wielkie trzęsienia ziemi oraz głód i zaraza, będą także straszne zjawiska i wielkie znaki z nieba (...) I będą znaki na słońcu, księżycu i gwiazdach, a na ziemi trwoga zrozpaczonych narodów, gdy zaszumi morze i fale. Ludzie będą drętwieć ze strachu w oczekiwaniu tego, co przyjdzie na cały świat. Poruszą się bowiem moce niebios. Wtedy ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego w obłoku z mocą i wielką chwałą. A gdy się to zacznie dziać, spójrzcie [w górę] i podnieście głowy, gdyż zbliża się wasze odkupienie." [Łukasza 21:11. 25-28]
sobota, 4 czerwca 2011
Dziś w ogrodzie
piątek, 27 maja 2011
Rejs po Wiśle
Myśląc o Wiśle i innych rzekach, w sposób szczególny "wypatruję" rzeki, o której mówi Biblia. Z tą rzeką chciałbym się najbardziej zaprzyjaźnić :)
"I ukazał mi rzekę wody życia, lśniącą jak kryształ, wypływającą z tronu Boga i Baranka. Pomiędzy rynkiem Miasta a rzeką, po obu brzegach, drzewo życia, rodzące dwanaście owoców - wydające swój owoc każdego miesiąca - a liście drzewa [służą] do leczenia narodów." [Apokalipsa 22:1-2]
Poniżej kilka zdjęć, byłoby więcej zdjęć, ale "wysiadła" mi bateria w aparacie :) (klikając można je powiększyć)